wtorek, 31 maja 2016

Campbell w Poznaniu! - GŁOŚNO O BIAŁKU ZWIERZĘCYM!

UKOCHANY PRODUKT STAJE SIĘ PROPAGANDĄ?



W minioną sobotę, na targach Poznańskich odbyło się całodzienne seminarium prof. Thomasa Colina Campbella - popularyzatora nieprzetworzonej diety roślinnej. Dlaczego powinniśmy go słuchać? Profesor od ponad 50 lat prowadzi badania eksperymentalne i wygłasza wykłady dotyczące złożonego wpływu żywności i żywienia na zdrowie. Ponad 20 lat był członkiem komisji eksperckich, które formułowały i poddawały ewaluacji lokalne i światowe decyzje dotyczące żywności i żywienia. Przygotował ponad 350 artykułów, z których większość była recenzowana i publikowana w czołowych czasopismach naukowych. Był członkiem różnych komitetów redakcyjnych w kilku tytułach naukowych z pierwszej ligi. Podsumowując przez ostatnie pół wieku był bardzo zajęty zbieraniem dowodów naukowych a jego wykształcenie z zakresu kardiologii, biochemii, epidemiologii i kilkunastu dyscyplin jednocześnie jest imponujące.

W tym momencie każdy naukowiec, lekarz czy żywieniowiec, który zaprzecza wpływowi nisko przetworzonej diety roślinnej na indywidualny i społeczny dobrobyt lub bagatelizuje go, najzwyczajniej w świecie nie analizuje faktów i nie wyciąga z nich wniosków. Istnieje po prostu zbyt dużo dowodów aby dyskutować z tą prawdą.

Gdy udało mi się wyjść poza żywieniowy paradygmat, zauważyłam ciekawą zależność: możesz się dowiedzieć o wiele więcej patrząc z zewnątrz. Wyobraź sobie, że jesteś żyjącą rybą w oceanie i pozostajesz zupełnie nieświadomy istnienia jakiegokolwiek środowiska. Któregoś razu trafiasz do sieci rybackiej, zostajesz wyciągnięty na powierzchnię a następnie leżysz na pokładzie statku. Musisz się teraz zmierzyć z nieadekwatnością swojej wiary w to, że cały wszechświat składa się tylko z wody. Załóżmy, że udało ci się uwolnić z sieci i wskoczyć z powrotem do oceanu. W jaki sposób mógłbyś opisać to doświadczenie innym rybom? Jak mogłyby one zareagować, zakładając, że są choć trochę podobne do ludzi? Eksperymentalna psychologia mówi, że jesteśmy gotowi zdecydowanie bardziej bronić własnej racji, niż zmienić poglądy, na rzecz nowej, zaburzającej nasz mały świat, obiektywnej prawdy. Ale tego właśnie wymaga od nas nauka. Weryfikacji. Ciekawości. Nieustającej pokory. Stawiania pytań. I szukania na nie odpowiedzi. Teraz widzisz ocean takim, jakim on naprawdę jest: jako jeden z różnych rodzajów środowisk. Patrzysz na niego w szerszym kontekście i rozumiesz, że istnieje więcej niż jedna prawda. Ale jak sprawić by mogli zobaczyć go wszyscy?

DROGA KU "HEREZJI"


Profesor Campbell miał szlachetny cel naukowy - chciał rozwiązać problem niedożywienia dzieci w biednych krajach przez znalezienie sposobu na wprowadzenie do ich diety większej ilości białka wysokiej jakości. Efekty jego badań zatrzęsły wiedzą, na której budował swój rozwój naukowy. W latach 70. XX wieku profesor Campbell zauważył, że dzieci na Filipinach, które spożywały najwięcej białka częściej zapadały na raka wątroby. Ten wniosek stał się dla niego tak interesujący, że natychmiast zaczął przeglądać dostępną literaturę, aby sprawdzić, czy ktokolwiek inny napisał choć słowo o zależności pomiędzy białkiem a rakiem. W ten sposób dowiedział się o eksperymencie indyjskich badaczy, w którym wykazano bardzo duży wpływ białka zwierzęcego na rozwój tego rodzaju nowotworu u szczurów. Większość badań nad czynnikami rakotwórczymi polega na faszerowaniu zwierząt laboratoryjnych dawkami 100 lub 1000 razy większymi, niż te, z którymi mogłyby mieć kontakt w życiu codziennym. W przypadku padań profesora, silny efekt kancerogenu, który odnotowano, dotyczył takiego poziomu białka zwierzęcego, z jakim ludzie mają kontakt codziennie i do spożycia, którego są zachęcani.Wyobraź sobie jego zdziwienie, gdy zrozumiał, że białko zwierzęce odpowiadało za aktywowanie raka w jego badaniach. Największym kancerogenem - substancją, która niezmiennie wywoływała raka u szczurów na 20% diecie białkowej - była kazeina, czyli białko z mleka. Białko roślinne, choćby pochodzące z pszenicy lub soi, nie miało wpływu na rozwój raka nawet gdy było podawane w naprawdę dużych ilościach. W 1983 roku jego grupa badaczy udowodniła, że możemy wywołać i cofnąć proces rozwoju raka na jego wczesnym etapie u szczurów przy pomocy modyfikowania ilości spożywanego przez nie białka. Campbell i jego zespół podeszli do swoich badań z różnych perspektyw i publikowali ich wyniki w najkrytyczniej recenzowanych magazynach naukowych. Dzięki rygorystycznemu przestrzeganiu wszystkich zasad naukowych udało im się zdobyć dofinansowanie, choć ich badania nie były zgodne z obowiązującym paradygmatem. Otrzymali pieniądze z National Institiutes of Health przez 27 lat, dzięki czemu zdobyli ogromną wiedzę na temat białka zwierzęcego i reakcji biochemicznych zachodzących w organizmie człowieka pod jego wpływem. Dowiedzieli się jak po spożyciu białko zachowuje się w komórkach i w jaki sposób aktywuje proces rozwoju raka.

Jeśli paradygmat naukowy staje się zagrożony, ciężar dowodów sprawiedliwie spoczywa w całości po stronie osoby atakującej. Profesor Campbell udowodnił w swoich badaniach eksperymentalnych  że względnie niewielka zmiana w spożyciu białka zwierzęcego ma większe znaczenie dla rozwoju choroby nowotworowej niż spożywanie silnego kancerogenu.

Zdecydowanie zachęcam do szerszego zgłębienia procedury, przebiegu i wniosków badań zespołu profesora. Szczególnie na temat Badania Chińskiego, które trwało aż 30 lat. Można na ten temat przeczytać w jego książkach:


  • - "Nowoczesne zasady odżywiania" opublikowana w 2004 roku,



  •  - "Ukryta Prawda"z 2013 roku i


  • - "Niskowęglowodanowe oszustwo", wydana w 2014 roku



U mnie znajdziesz te informacje w pigułce TUTAJ i TUTAJ.


KILKA CIEKAWYCH HANDOUT'ÓW Z SEMINARIUM:


Choroby występujące wśród ubogich i zamożnych środowisk

Porównanie wartości odżywczych produktów odzwierzęcych i roślinnych
Holistyczna, nieprzetworzona dieta roślinna zapobiega i leczy choroby

Nieprzetworzona dieta roślinna eliminuje do 0 ryzyko chorób układu krążenia nawet u osób, z których zrezygnowała już medycyna

Porównanie farmakologicznej i żywieniowej interwencji w chorobach serca

Płacimy za śmierć?

Całość jest czymś więcej niż sumą części - Arystoteles 
Kazeina zwiększa 5 razy ryzyko zachorowania na choroby sercowe.

Prawda na temat białka: powyżej 10% udziału w diecie zwiększa się ryzyko ogromnej liczby chorób.

Filozofowie spędzili setki lat na próbie opisania badań służących odkrywaniu nieuchwytnych prawd. Ludzie od zawsze tworzą reguły, które mają wspomagać aktualny sposób myślenia jednak często nie widzimy tego, że owe zasady, choć pomocne w wyrażaniu obecnego rozumieniu świata - zarówno w obrębie nauki jak i poza nią - działają również jak ograniczenia. Prof. Campbell niezależnie od poglądów - przekonuje. Przekonuje w tym, że siłą napędową w życiu jest pasja. Ten człowiek ma 82 lata i całe życie przed sobą. Jest w znakomitej kondycji fizycznej i wciąż zachwyca umysłem. Ma energię by nauczać ludzi, eksplorować życie, prowadzić badania, podróżować, zjadać z rodziną wspólne posiłki, biegać 10 km każdego dnia i hodować ogród. Jego samorealizacja ma znaczenie globalne. Profesor Campbell namaszczając ludzi wiedzą przywrócił im zdrowie. Ten człowiek pokazał nam coś jeszcze. Nie trzeba bać się o prawdę. Ona zawsze znajdzie sposób, żeby się ujawnić.

Kilka słów z niesamowitym prof. Campbellem





środa, 18 maja 2016

Moja relacja z konferencji Food Forum


W miniony weekend miałam okazje wciąć udział jako uczestnik w Konferencji Food Forum - Dietoterapia w chorobach cywilizacyjnych. Wszystko odbyło się w Multikinie w Złotych Tarasach. Organizacja eventu osiągnęła naprawdę wysoki poziom i uważam, że była to jedna z mocniejszych stron wydarzenia. W moim odczuciu dobór prelegentów z jednego, specyficznego nurtu rzucał dość wąskie światło na problematykę wykładów, jednak kontrowersja zawsze wspiera umiejętność uważnego słuchania i kodowania wiedzy z czego chętnie korzystam. 

Wykłady, których udało mi się posłuchać były prezentacją serii powiązań między mikroflorą, alergiami, stanem zapalnym, depresją, otyłością i chorobami autoimmunologicznymi. Aaa, i glutenem - oczywiście ;). Powstawanie alergii pokarmowych jest wg mnie jednym z najbardziej interesujących zjawisk patofizjologicznych. Jednak jest to pojęcie niejednorodne. Najprostszy podział mówi o alergii IgE zależnej, czyli takiej, w której reakcja na dany alergen występuje natychmiast (najczęściej są to produkty obejmujące wielką 8) oraz IgE-niezależnej, do której należą nadwrażliwość IgG-zależna i mniej poznana IgA-zależna. Nadwrażliwość IgG- zależna charakteryzuje się bardzo opóźnioną reakcją, która może pojawić się nawet do 4 dni po wystąpieniu kontaktu z alergenem. Może się ona manifestować między innymi depresją, zaburzeniami nastroju, problemami skórnymi, zespołem chronicznego zmęczenia, nadpobudliwością psychoruchową, pogorszeniem kondycji fizycznej, astmą, migrenami a nawet otyłością. W tym przypadku osoby wykazują częste i chętne spożywanie alergizujących pokarmów co pogłębia stan reakcji immunologicznej i rozwój stanu zapalnego, który z kolei może predysponować do wielu jednostek chorobowych jak i gromadzenia się tłuszczu w tkance tłuszczowej i mięśniowej. Nadwrażliwość pokarmowa IgA-zależna objawia się ostrą reakcją ze strony przewodu pokarmowego, która występuje w opóźnieniu kilkugodzinnym od wprowadzenia alergenu do organizmu. Nie da się mówić o alergii pokarmowej jeżeli nie wspomni się o metaforycznym terminie "przeciekającego jelita"oraz aktywacji/podtrzymania chorób autoimmunologicznych, które najprawdopodobniej są związane z dużym kontaktem komponentów bariery jelitowej z czynnikami alergizującymi. Do tej pory teoria ta została potwierdzona wyłącznie badaniami profesora Fasano, dlatego należy wypowiadać się o niej ostrożnie. Badania na nadwrażliwość IgA i IgG-zależną są dostępne jedynie w wyspecjalizowanych ośrodkach medycznych. Na podstawie wyniku projektuje się możliwie najlepiej zbilansowaną dietę eliminacyjno-rotacyjną. Jest to wówczas bardzo spersonalizowany sposób postępowania i zasadniczo jedyny słuszny. Błędem jest zakładanie, że nieuzasadniona eliminacja glutenu i nabiału z diety rozwiąże problem. Każdy organizm jest niezwykłą indywidualnością i wymaga spersonalizowanej terapii oraz postępowania dietetycznego. 


   
   Prezentacja dr. n. biol. med. Patrycji Szachty 

Kolejne przemówienie dotyczyło cytokinowej teorii depresji, na którą składa się mnogość czynników. Przyszłość polskiej psychiatrii zależy w dużej mierze od tego czy podejmie się kompleksową diagnostykę opartą o profil genetyczny i metaboliczny, nietolerancje pokarmowe i badanie mikroflory. Bezwzględną koniecznością staje się uwzględnienie oddziaływań dietetycznych w nowych, integracyjnych modelach terapeutycznych. W Japonii zachorowalność na depresję szacuje się na 3%. Inaczej sprawa wygląda w USA gdzie cierpi na nią aż 17%. To wystarczający dowód by jeszcze dokładniej przyjrzeć się powiązaniom żywieniowym i habitualnym występującym w zaburzeniach psychicznych. Ciekawe badanie, które trwało 28 lat i objęło 43000 kobiet wykazało, że działanie prozapalne - korelujące z depresją, mają napoje gazowane (słodzone słodzikami lub cukrem), zboża oczyszczone i margaryna. Anty-zapalne okazało się wino, kawa, oliwa z oliwek, żółte a także zielone warzywa. Warto pod tym względem przeanalizować swoją dietę w trosce o zdrowie psychiczne. 


      Prezentacja prof. Hanny Karakuły-Juchnowicz


Najlepsze wystąpienie należało do Prof. Ostrowskiej, która opowiadała o roli nadwrażliwości jelitowych i mikrobioty w utrzymaniu prawidłowej masy ciała. W Polsce, co druga osoba ma nadwagę lub otyłość. Możesz wyglądać dobrze, ale metabolicznie być otyłym. (Dysproporcja między tkanką tłuszczową a mięśniową.) Spożywanie pokarmów, które powodują alergię czy nietolerancję, może być przyczyną zwiększenia masy ciała, zaburzeń metabolicznych toczących się w organizmie czy pogłębienia stanu zapalnego i przez to kłopotów z dbaniem o właściwą masę ciała lub z redukowaniem już zgromadzonej nadmiernej masy ciała. Powszechnie wiadomo, że najtrudniej zredukować masę ciała u osób z wysokim białkiem CRP/ i lub insulinoopornością. Zastosowanie odpowiednio dobranej diety hipoalergizującej może być u tych osób istotnym czynnikiem leczącym nadwagę lub otyłość. Poza tym należałoby przywracać stan eubiozy w przewodzie pokarmowym, dobierając właściwe probiotyki i prebiotyki. Objawy ze strony przewodu pokarmowego takie jak zaparcia, wzdęcia czy biegunki leczy się probiotykami jednoszczepowymi, natomiast w objawach ogólnych np. w zespole metabolicznym czy migrenie - wieloszczepowymi. 


Prezentacja dr hab. n. med Lucyny Ostrowskiej 

Oprócz tych wystąpień, warto wspomnieć o bardzo przydatnych warsztatach z diagnostyki laboratoryjnej, która pozwoliła znacznie rozszerzyć horyzonty praktyki dietetyków, zwłaszcza, że to właśnie ona jest narzędziem pracy w ich rękach. 

Dziś wiadomo, które składniki diety mogą mieć funkcje immunomodulujące, jaki rodzaj bakterii probiotycznych jest w stanie wpłynąć na skuteczną odpowiedź immunologiczną oraz jakie pierwiastki śladowe i mikroelementy wspierają nasz układ odpornościowy. Znane są mechanizmy powstania stanu zapalnego i złego ukierunkowania odpowiedzi immunologicznej, a także wiadomo, jakie czynniki środowiskowe biorą udział w patomechanizmie powstawania chorób z autoagresji. Jednak skuteczność terapii zależy od wielu czynników i przede wszystkim od stopnia jej zindywidualizowania. Przyszła współpraca lekarzy i dietetyków może zaowocować wypracowaniem standardów tych chorób. Także badania genetyczne i skrupulatny wywiad rodzinny pozwalają przewidzieć rozwój konkretnych chorób autoimmunologicznych. 

Polecam gorąco wszystkim zainteresowanym studentom i przede wszystkim czynnym dietetykom  uczestnictwo w dobrej jakości konferencjach naukowych, ponieważ wybraliśmy tak niesamowicie żywą i spektakularną dziedzinę nauki, że nie mamy prawa pozostać obojętni na jej rozwój.