czwartek, 9 lipca 2015

Dlaczego kawa uzależnia?


Kawa to jeden z najpopularniejszych towarów na świecie, zajmuje drugie miejsce w światowym handlu, ustępując pola tylko ropie naftowej. Jest uprawiana w ponad 50 krajach na całym świecie i dla wielu stanowi podstawę gospodarki.

Czym nasi przodkowie poprawiali sobie nastrój, gdy w Europie nie znano jeszcze kawy? Rano jedli zupę piwną i popijali ją mocno piwem i sznapsem. Picie kawy początkowo spotykało się z dużym sprzeciwem lekarzy, sugerowano, że jest niezdrowe, skutkuje impotencją i obwisłymi piersiami. Codzienne picie alkoholu przyczyniało się wówczas do poprawy nastroju, ale także ograniczało rozsądek. Nic więc dziwnego, że kawa, która pojawiła się w Europie w połowie XVII wieku, szybko stała się popularna jako upragniony zamiennik dla alkoholu.

Według dawnych doniesień, kawę odkryło pewne plemię arabskie gdy zauważyło, że ich zwierzęta zawsze, gdy zjadały owoce krzewów kawy, były wyjątkowo wypoczęte i podniecone. Jak przedstawiono w tej starej historii, odkrycie kawy przynajmniej częściowo zawdzięczamy stadom owiec. Reszta odkrycia należy oczywiście do tego, kto po raz pierwszy wpadł na pomysł uprażenia nasion. Dopiero prażenie rozwija aromat i bardzo specyficzny smak, który tak nam się podoba.

Nie ma wątpliwości, że kawa może uzależniać. Potwierdzają to miliony użytkowników, którzy właśnie teraz potrzebują swojej filiżanki. Ogólnie rzecz biorąc odpowiedzialny za to jest skład chemiczny ziaren kawy a przede wszystkim słynna kofeina, która działa nie tylko pobudzająco, ale też euforyzująco, czego z łatwością dowiedli niedawno japońscy naukowcy. Podobnie jak w przypadku cukru i alkoholu, kawa również polepsza nastrój przez działanie serotoniny. Gdy brakuje nam kofeiny pojawiają się nawet objawy odstawienia: mocne bóle głowy, które znikają zwykle po kilku dniach.



Poziom serotoniny rano jest najniższy. Poranna filiżanka kawy nie tylko pozwala człowiekowi wykorzystać pobudzające właściwości kawy, ale również wywołuje euforię. W ten sposób można sobie zafundować prawdziwą stymulację dobrego nastroju. Podobnie można wyjaśnić drugą przerwę na kawę, zazwyczaj popołudniu, kiedy zaczyna się zmierzchać, wtedy wraz ze światłem znika serotonina. Kofeina wprawdzie nie powoduje zatrzymania rozkładu serotoniny, ale stymuluje jej syntezę. Każdego roku miłośnicy kawy zużywają na całym świecie 120 000 ton kofeiny. Ludy północy z powodu niskiego położenia słońca nad horyzontem i wraz z tym mniejszego promieniowania słonecznego dostają mniej światła co wpływa oczywiście na ich samopoczucie. Dlatego na północy znacznie częściej występują depresje, które w ciągu dnia zwalczane są kawą a wieczorem napojami alkoholowymi. Mieszkańcy Alp mają lekko podwyższone zapotrzebowanie na kawę, ponieważ słońce późno dociera do dolin i szybciej znika za szczytami. Ze schematu wyłamują się Wielka Brytania i Irlandia, tam pije się herbatę, co także ma swoje przyczyny. W Wielkiej Brytanii nie było dużo kawy do dyspozycji, ponieważ rozpoczęta na Cejlonie uprawa kawy padła ofiarą choroby roślin – "rdzy kawy".  Herbata przyjęła się tam lepiej, ponieważ angielskie społeczeństwo piło to, co jego kolonie były w stanie dostarczyć w dużej ilości. Napój ten został zaakceptowany bardzo łatwo, ponieważ liście herbaty zawierają trzy razy tyle kofeiny, co nasiona kawy. Właśnie dlatego na filiżankę napoju potrzeba mniej liści herbaty niż nasion kawy. Dzięki wysokiej zawartości kofeiny herbata może więc efektywnie poprawiać nasze samopoczucie. Zawiera także niewielki ilości teofiliny, która rozluźnia oskrzela, co sprawia, że astmatycy też chętnie piją kawę i herbatę. Jednak to co nas pobudza w kawie nie może być tylko kofeiną. W końcu przecież dużym powodzeniem cieszy się też kawa bezkofeinowa. Nikt by jej nie kupował gdyby także ona nie powodowała pożądanej stymulacji. Australijskiej grupie badawczej udało się wyizolować z kawy opiaty. Nakrotyk ten nie został od razu przeanalizowany, dowiedziono jednak jego działania euforyzującego. Przy okazji warto zauważyć, że chociaż dogłębne zbadanie rzeczonego związku powinno być łatwe, nie ma do tej pory ani jednej publikacji na ten temat! W rękach producentów wiedza na temat tej substancji miałaby ogromną wartość, mogliby np. kupować surową kawę wybierając odpowiednią jej zawartość. 



Na "wolności" kofeina ma zupełnie inne zadanie. Krzew kawy chroni się za jej pomocą przed wrogami. Kofeina działa jak pestycyd o szerokim spektrum i wzmacnia ochronę rośliny. Uśmierca przede wszystkim owady i roztocza. Duże ryzyko zjedzenia powstaje też dla kiełkujących nasion, dlatego zawartość kofeiny w zarodku w okresie kiełkowania znacząco rośnie. Tym samym ograniczone jest ryzyko, że w okolicy wykiełkują nasiona niechcianych konkurentów. Dodatkowo kofeina znajdująca się w zrzucanych liściach uniemożliwia zakorzenienie się chwastów. Wszechstronna broń krzewu kawowego za pomocą skomplikowanych przygotowań zmieniana jest przez człowieka w polepszacz nastroju.



✔️ Kofeina zwiększa sprawność myślenia, przyspiesza przemianę materii, pobudza wydzielanie soku żołądkowego i działa moczopędnie.
✔️ Umiarkowane spożycie kawy zwiększa przepływ krwi i w konsekwencji ukrwienie całego organizmu. 
✔️ Kawa znosi uczucie zmęczenia fizycznego.
✔️ Nasila działanie niektórych leków.
✔️ Pod wpływem kofeiny mózgowe naczynia krwionośne ulegają zwężeniu, co zapobiega powstawaniu bólów migrenowych.
✔️ Kofeina przyspiesza spalanie tłuszczu, dzięki temu jest wykorzystywana w terapiach odchudzających.
✔️ Kwas chlorogenowy, chinowy i kawowy zawarte w kawie są przeciwutleniaczami i posiadają właściwości przeciwnowotworowe, przeciwzapalne, przeciwbakteryjne i spowalniają rozkład witaminy C. 
✔️ Dodatkowo mają zdolność wiązania metali ciężkich z diety, co skutkuje, niestety, ograniczeniem przyswajania żelaza i białek.
✔️ Trigonelina obecna w kawie w trakcie procesu palenia kawy przekształca się w witaminę PP.
✔️ Wykazano, że kawa wpływa obniżająco na ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 2, choroby Alzheimera a nawet próchnicy zębów.


NIESTETY...

✔️ Niewskazane jest picie kawy połączone z paleniem papierosów.
✔️ Istnieją doniesienia, że nadużywanie kawy zwiększa stężenie homocysteiny w organizmie, co może skutkować zwiększeniem ryzyka wystąpienia choroby niedokrwiennej serca.
✔️ Pijąc kawę usuwamy z ustroju jony magnezu, wapnia i potasu. 
✔️ Mogą występować nudności, ból w okolicy woreczka żółciowego, ból żołądka, skurcze jelit, niestrawności, zaburzenia snu, szybsze bicie serca i pieczenie przełyku. (Objawy wywołane przez substancje drwżniące.) 
✔️ Wywołuje rozdrażnienie, podniecenie i niepokój.
✔️ Zakwasza organizm.

Osobiście doceniam smak kawy. Miałam etap w swoim życiu, kiedy byłam z nią nierozłączna. Uwielbienie przerodziło się wtedy w niemałą obsesję. Potrzebowałam sporej dawki każdego dnia żeby ujarzmić pożądanie. Postanowiłam jednak na jakiś czas z niej zrezygnować nie chcąc być niewolnikiem porannego… i każdego kolejnego kubka kawy. Zamiast małej czarnej lub dużej białej postawiłam na świeżo wyciskany sok z pomarańczy i zielone smoothie. Decyzja zapadła spontanicznie, zupełnie jak większość najważniejszych wyborów w moim życiu a ja byłam bardzo zadowolona z efektów. Paradoksalnie miałam więcej energii w ciągu dnia i odczuwałam dobry nastrój. Dzisiaj zdarza mi się wypić filiżankę kawy z migdałowym mlekiem przy okazji towarzyskiego spotkania. Nie jest to jednak mój codzienny nawyk. Znacznie bardziej polubiłam ziołowe herbaty. Nikogo jednak nie zniechęcam do kawy. Jeżeli ten napój sprawia Ci przyjemność i delektujesz się nim w rozsądnych ilościach – smacznego.  






źródła: 
1. "Kawa Sekrety baristy" Wydawnictwo RM , Warszawa 2012
2. "Smacznego. Chorzy z powodu zdrowego jedzenia" U. Pollmer, A. Fock, G. Karin
3. "Zagrożenie czy ochrona" Kosiecka T Przew. Lek. 2004
4. "Jeść albo nie jeść" Ł. Pilaczyńska-Szcześniak, M. Pawlak 










0 komentarze:

Prześlij komentarz